Dziś mam dla Was propozycję dość nietypową, ponieważ dziś przeczytać możecie recenzję książki kulinarnej dla dzieci.
„Cecylki Knedelek” byłam ciekawa od dawna, trochę było mi do niej nie po drodze, a może po prostu starej krowie nie wypada kupować takich książek? Aczkolwiek teraz jestem jej szczęśliwą posiadaczką. Ta duża, opasła księga to wspaniały start dla dziecka w świat kuchni, kulinariów przy dobrej zabawie, lecz to nie tylko strony z przepisami, to również ciekawe opowiastki, przygody, wesołe obrazki.
Myślę, że książka będzie fajnym prezentem dla dziecka, pod choinkę lub na Mikołajki, szczególnie, kiedy to rodzice kochają gotowanie i chcą wprowadzić dziecko w ten magiczny świat, wszak umiejętność gotowania to jedna z najważniejszych i najbardziej przydatnych umiejętności w życiu.
Kolorowe ilustracje, łatwe i przystępne instrukcje, obrazki, anegdotki i zdjęcia, proste, nie przesadnie wystylizowane, osiągalne dla małego kucharza. Ponadto bardzo fajnym zabiegiem, jaki zastosowała autorka było podzielenie jej na kolory – czyli potrawy w danym kolorze i tak oto mamy poszczególne działy:
Kuchnia biało-kremowa
Kuchnia żółto-pomarańczowa
Kuchnia czerwono-bordowa
Kuchnia różowo-fioletowa
Kuchnia zielono-oliwkowa
Kuchnia brązowo-złota
Kuchnia kolorowa
Kuchnia czarno-czarodziejska
Wśród przepisów znajdziemy np. przepisy na zupy, sosy (jako dodatki), gulasze, pyszne, kolorowe desery, ciasteczka, przetwory, itd.
W książce każdy znajdzie coś dla siebie, przepisy łatwiejsze, trudniejsze, myślę, że nawet starsi kucharze mogą spokojnie skorzystać z bardzo fajnych przepisów. Może to być również przewodnik dla początkujących w kuchni, lub dla układu – mama gotuje a wieczorem czyta maluchowi fajne opowiastki :)
Trochę utrudnieniem jest jednak w książce forma spisania przepisów, szczególnie składników – nie są wymienione na liście jeden po drugim, ale są obok siebie wypisane wierszem. Ponad to składniki są napisane niejasno, np. kubek jogurtu naturalnego, pół kostki masła, pudełko serka homogenizowanego. Zdecydowanie wolę mieć określone proporcje jasno i konkretnie, a nie zastanawiać się, czy na pewno tyle dodać trzeba. To taka moja sugestia, bo to chyba jedyna wada tej książki.
Myślę, że książka z przygodami „Cecylki…” to propozycja skierowana dla dzieci od 7-12 lat i dla tych, dla których mamy mają dużo wolnego czasu, by pomagać w kuchni.
Trochę danych technicznych:
Liczba stron: 500
Autorka: Joanna Krzyżanek
Wydawnictwo: Jedność
Okładka: twarda
Zdjęcia/ilustracje: tak, do każdego przepisu
Ilość przepisów: 117