Pomyśleć, że kiedyś nie lubiłam serników… jadłam, ale zwykle z dużą niechęcią. Nie wiedzieć czemu, po prostu nie mogłam znieść ich smaku, konsystencji. Dziś sernik to jeden z moich ulubionych typów „ciast”, nieważne, czy są na zimno, czy pieczone, po prostu lubię je i już.
Wydawać by się mogło, że sernik kończy się na serze, jajkach i cukrze. Książka, którą dzisiaj dla Was recenzuję zupełnie burzy ten światopogląd i udowadnia, że sernik potrafi mieć wiele oblicz i smaków – jednym zdaniem – sernik nie jedno ma imię!
W tej niedużej, niegrubej książeczce znajdziemy różne przepisy, które trafią nawet w najbardziej wyszukane gusta. Każdy przepis, na pyszny wypiek (lub nie-wypiek) opatrzony jest pięknym, apetycznym zdjęciem, co jest wielką zaletą tej pozycji kulinarnej – wiecie, jak cenię sobie książki, w których każdy przepis posiada swoje zdjęcie.
Książka wydana jest w dość niecodzienny sposób, szczególną uwagę zwraca nie tylko jej nietypowy rozmiar, ale również rozdziały takie, jak:
Serniki amerykańskie
Serniki europejskie
Serniki tropikalne
Serniki orientalne
Mnie się taki podział podoba, ale chyba osobiście najpierw sięgnę po serniki amerykańskie, wszak wciąż przede mną zrobienie sernika nowojorskiego.
Wśród 39 przepisów znajdziemy takie, jak np. sernik toffi, czekoladowo-karmelowy, miętowy na zimno, jagodowy, wiśniowy, orzechowy, cappuccino, amaretto, sernik z mango, sernik ryżowy, czy jogurtowy z różą. 100% serników w sernikach. Dla każdego coś dobrego.
Jeśli lubicie serowe wypieki i wytwory, to ta książka jest właśnie dla Was.
Trochę danych technicznych:
Liczba stron: 96
Okładka: miękka
Autorzy przepisów: R&R Test Kitchen, Sebastian Sedlak, Neil Hargreaves
Autorzy zdjęć: Brent Parker Jones, R&R Photostudio
Wydawnictwo: RM
