//

Ciasto latte macchiato

Imieniny mojej Mamy zawsze są okazją do tego, by wykazać się kulinarnie. Zwykle stawiam na klasyki, bo po prostu mam swoje ulubione, imieninowe smaki, ale tym razem postanowiłam poeksperymentować. Zrobiłam dwie duże blachy dwóch różnych ciast - "pychotkę" (jak zwał tak zwał, niektórzy mówią "Pani Walewska") i właśnie to - pyszne, kawowo-śmietankowe ciasto, piękne i wysokie jak z cukierni - z tym, że domowe! :) Uwielbiam wysokie ciasta, a z tym wcale nie jest tak dużo roboty, na ile wygląda. Ja zrobiłam podwójną porcję, na dużą blachę (25x35cm), ale możecie zrobić pół porcji na mniejszą blachę lub po prostu trochę niższe. Nieważne zresztą jak duże będzie ciasto, zniknie prędko, do ostatniego kawałka... Przepis z moimi drobnymi modyfikacjami, podglądnięty na blogu Moje Pasje.

Stopień trudności:
Ilość porcji:
24-30 kawałków
Czas przygotowania (min):
60
Gotowanie/pieczenie (min):
50
Czas całkowity (min):
ok. 2h


Biszkopt:
8 jaj (oddzielić żółtka od białek)
szczypta soli
1 szklanka cukru (ok. 240-250g)
200g mąki pszennej
3 łyżki gorzkiego kakao
4 łyżki oleju
4 łyżki wody
1 łyżeczka proszku do pieczenia

Krem (uwaga!!! składniki do kremu muszą mieć taką samą, temperaturę pokojową!!!):
800g śmietankowego serka (użyłam twarogu sernikowego z wiaderka, dokładniej: Pilos z Lidla)
300g miękkiego masła
1 szklanka cukru pudru
2 szklanki mleka w proszku (sypkiego, nie granulowanego)

Poncz:
400ml mocnej kawy
100ml likieru kawowego

Ponadto:
2-3 paczki okrągłych biszkopcików
gorzkie kakao do posypania





BISZKOPT:
Suche składniki przesiać do jednej miseczki, cukier odłożyć w drugiej. Piekarnik nastawić na 180 stopni, góra/dół. Blachę 25x35cm wyłożyć papierem do pieczenia.

Białka umieścić w dużej misce (najlepiej takiej od miksera, żeby się zbytnio nie namęczyć), dodać szczyptę soli i ubijać długo na sztywną pianę. Cały czas miksując dodawać cukier po 1 łyżce. Zmniejszyć trochę obroty i stopniowo dodawać żółtka po jednym. Dolać wodę oraz olej, cały czas miksując, a na końcu wsypać suche składniki i zmiksować na jednolitą masę – masa biszkoptowa powinna być dość sztywna, jeśli nie opadnie nam piana z białek. Przełożyć masę do blachy, wyrównać wierzch, wstawić do piekarnika i piec 45-50 minut, po tym czasie biszkopt od razu wyjąć i upuścić w blaszce na podłogę z wys. ok. 40 cm – ponoć biszkopt i tak nie opada, ale z przezorności zawsze „rzucam” :) biszkopt wystudzić na kratce i podzielić w poprzek na pół.

KREM:
W dużej misce umieścić składniki kremu i zmiksować je na najwyższych obrotach na gładką, jednolitą masę (krem będzie rzadki, ale stężeje).

CAŁOŚĆ:
Spód biszkoptu nasączyć, a wierzch obrócić do góry nogami i też nasączyć. Spód włożyć z powrotem do blachy wyłożonej papierem, w którym piekliśmy, nałożyć połowę kremu, maczać biszkopciki w ponczu i układać na kremie obok siebie (na taką blachę zmieściły mi się 24 sztuki), biszkopciki posypać gorzkim kakao, przykryć wierzchnią częścią biszkoptu (tak by upieczony wierzch był u góry, a nasączona część przylegała do biszkopcików). Wyłożyć i rozsmarować równomiernie pozostałą część kremu i znów rozłożyć nasączone w ponczu biszkopciki, posypać je gorzkim kakao i wstawić w chłodne miejsce (np. do lodówki lub spiżarni) na co najmniej 12 godzin.

Przepis znalazłam na blogu Elizki – Moje Pasje, na który Was zapraszam :) (oryginał z Gotuję, bo lubię).



Jeśli skorzystałeś/aś z mojego przepisu, serdecznie zapraszam Cię
do przesłania zdjęcia potrawy na kontakt@domiwkuchni.pl.
Zdjęcia można również wstawiać do komentarzy pod przepisem!


  • Ciasto latte macchiato
  • Ciasto latte macchiato