//

Ciasto malinowe „Fiona”

"Fiona" to różowy i malinowy odpowiednik popularnego ciasta "Shrek". Wiecie, że lubię warstwowe ciasta, więc kiedy je tylko zobaczyłam, od razu postanowiłam zrobić - co ciekawe, w naszym domu najpierw pojawiła się malinowa wersja tego kolorowego przekładańca, a dopiero tydzień później powstał zielony oryginał :) jak dla mnie malinowa (różowa) wersja wymiata bardziej, niż agrestowa (zielona), ale wszystko jest kwestią gustu :)

Stopień trudności:
Ilość porcji:
Blacha 24x28 cm
Czas przygotowania (min):
Gotowanie/pieczenie (min):
Czas całkowity (min):


Biszkopt:
3 jaja średniej wielkości
3 łyżki cukru (użyłam domowego z wanilią)
3 łyżki mąki pszennej
1 łyżka budyniu waniliowego (takiego w proszku)
szczypta soli

Masa budyniowa:
900ml gęstego soku marchew-malina (typu Kubuś - uwaga!!! należy zwrócić uwagę, że są dwa takie soki na rynku - patrz moje uwagi pod przepisem!!!)
3 opakowania budyniu malinowego w proszku (na 500ml mleka)

Pianka malinowa:
500ml śmietanki kremówki (30% lub 36% tł.)
2 galaretki malinowe w proszku (na 500ml wody)
250ml wrzątku

Malinowa tafla (czyli wierzch :)
1 galaretka malinowa w proszku (na 500ml wody)
300ml wrzątu

Dodatkowo:
2 opakowania (po 147g) malinowych ciastek Delicje





Pianka malinowa I: w 250 ml wrzątku rozpuścić 2 galaretki aż płyn będzie klarowny i odstawić do całkowitego wystudzenia.

Malinowa tafla: w 300ml wrzątku rozpuścić galaretkę i odstawić do wystudzenia.

Piekarnik nastawić na 180°C góra/dół. Blachę 24×28 cm wyłożyć papierem do pieczenia.

Biszkopt: Białka oddzielić od żółtek i ubić je ze szczyptą soli na sztywną pianę, cały czas ubijając, wsypywać stopniowo cukier i ubijać, aż masa będzie lśniąca – cukier się rozpuści. Ubijając na niższych obrotach, dodać żółtka po jednym, mikser odstawić. Do masy jajecznej przesiać mąkę wymieszaną z budyniem i całość bardzo delikatnie i powoli wymieszać trzepaczką aż do połączenia składników. Masę przełożyć do formy, wyrównać wierzch, wstawić do piekarnika i piec 25 minut. Po upieczeniu od razu wyjąć, upuścić blachę z wysokości ok. 30 cm i przełożyć biszkopt wraz z papierem by wystygł na kratce.

Masa budyniowa: w szklance soku rozpuścić proszek budyniowy ze wszystkich opakowań, resztę soku doprowadzić do wrzenia w garnku. Cały czas energicznie mieszając trzepaczką wrzący sok, wlewać do niego rozmieszany budyń i gotować, cały czas mieszając, aż masa będzie bardzo gęsta i straci mączny smak surowizny.

Blaszkę (w której piekliśmy biszkopt) wyłożyć folią spożywczą (aż po same brzegi), włożyć biszkopt i na niego wyłożyć gorący budyń, wyrównać dokładnie masę i zostawić, by wystygła.

Malinowa pianka II: kiedy budyń wystygnie zabieramy się do przygotowania pianki. Śmietankę ubijamy na najwyższych obrotach na sztywno, cały czas miksując na średnich obrotach, wlewać cienkim strumyczkiem całkiem wystudzone galaretki i zmiksować na gładką masę.

Składanie ciasta: Na wystudzony budyń poukładać ciasno Delicje, na nie wyłożyć malinową piankę i dokładnie ją wyrównać, wstawić na 1 godzinę do lodówki. Po schłodzeniu, za pomocą łyżki, powoli wylewać wystudzoną galaretkę (może już nawet zacząć tężęć) – polecam wylać najpierw połowę galaretki, wstawić ciasto do lodówki na 1 godzinę, a potem wylać resztę galaretki. Ciasto chłodzić w lodówce co najmniej noc, by wszystkie warstwy zastygły.

Moje uwagi:
1. Co do malinowego soku: są dwa rodzaje, jeden jest marchwiowo-malinowy i ma kolor pomarańczowy, drugi jest marchwiowo-malinowy (z miodem i cytryną) i ma kolor soczyście malinowy – w sklepie był tylko ten pierwszy i mimo wątpliwości, czy to na pewno ten, ugotowałam z niego budyń, mając nadzieję, że dodatek malinowego proszku budyniowego zmieni kolor masy – musiałam ratować się czerwonym barwnikiem – dopiero później, gdzieś w dalekich komentarzach na blogu autorki przepisu przeczytałam, że piękna, różowa masa była zasługą tego właśnie napoju o kolorze malinowym i taki wybierzcie, jeśli chcecie, by Wasz budyń miał piękny, różowy kolor.
2. Ciasto polecam kroić nożem moczonym we wrzątku, by warstwy ładnie i równo się dzieliły.
3. W oryginalnym przepisie biszkopt był zrobiony z większej ilości jaj, jednak jak na tę blachę był on zdecydowanie za wysoki i za duży, nawet po przygnieceniu go deską – wg wskazówek. Dlatego też podaję przepis na mniejszy, cieńszy biszkopt :)
4. Blachę należy wyłożyć folią spożywczą, by ciasto nie przeszło smakiem metalu – czasem to się zdarza, szczególnie przy blachach używanych już wielokrotnie.

Przepis znalazłam na blogu Katarzyny „Gotowanie cieszy„.

Łakocie na weekend

>>POBIERZ PDF<<, by wydrukować przepis.



Jeśli skorzystałeś/aś z mojego przepisu, serdecznie zapraszam Cię
do przesłania zdjęcia potrawy na kontakt@domiwkuchni.pl.
Zdjęcia można również wstawiać do komentarzy pod przepisem!


  • Ciasto malinowe „Fiona”
  • Ciasto malinowe „Fiona”