Grissini
260g mąki pszennej
140ml ciepłej wody
5g świeżych drożdży
1/2 łyżeczki soli
1/2 łyżeczki cukru
2 łyżki oliwy (użyłam smakowej)
opcjonalnie: łyżka posiekanych listków bazylii lub innych, świeżych ziół
ulubione dodatki: sezam, siemię lnianie, sól gruboziarnista, kminek
Do miski wkruszyć drożdże, wsypać cukier, zalać wodą, wsypać przesianą mąkę, wlać oliwę, wsypać sól (i świeże zioła), wymieszać całość łyżką i wyrobić gładkie, elastyczne ciasto. Ciasto włożyć do miski wysmarowanej oliwą, przykryć ściereczką i odstawić na 1 godzinę do wyrośnięcia.
Po tym czasie nastawić piekarnik na ok. 200 stopni, góra/dół. Blachę wyłożyć papierem do peczenia. Ciasto ponownie zagnieść, podzielić nożem na porcje i formować cienkie wałeczki o długości równej szerokości naszej blachy (by można je było układać w poprzek). Uformowane wałeczni można obtoczyć w dodatkach, a następnie układać je obok siebie w 1,5-centymetrowych odstępach na przygotowanej blasze. Przykryć je ściereczką, póki piekarnik się nagrzewa, a przed samym wstawieniem posmarować wierzch paluszków oliwą. Włożyć blachę do piekarnika, piec około 20 minut, aż będą równomiernie zarumienione i z góry i z dołu.
Piec 20 minut, a następnie wystudzić na kratce – dobrze upieczone grissini to takie, które są chrupiące i dość twardawe.
Przepis znalazłam u Małgosi na blogu „Delimamma„.
do przesłania zdjęcia potrawy na kontakt@domiwkuchni.pl.
Zdjęcia można również wstawiać do komentarzy pod przepisem!