Kompot z mirabelek

Hmm... przyznam się szczerze, że kompot wyszedł mi zupełnym przypadkiem. Pojechaliśmy na rynek, by kupić wiśnie na frużelinę i okazało się, że po wiśniach ani śladu, choć jeszcze nie tak dawno były... cóż, rozpaczać nie będę, ale jakieś przetwory na zimę być muszą, więc wracając do samochodu rozglądałam się jeszcze za jakimiś owocami i tak trafiłam na mirabelki. Malutkie, złociste, lekko różowawe śliweczki, które uwodzą zapachem - postanowiłam, że w końcu trzeba się zebrać i zrobić pyszny kompot :) jest delikatny, ale oczywiście nie jest to napój do bezpośredniego wypicia - nie lubię marnować miejsca w słoikach, dlatego daję więcej cukru, by kompot można było rozcieńczyć i mieć go więcej :)

Ilość porcji:
8 słoików po 330ml
Czas przygotowania (min):
30
Gotowanie/pieczenie (min):
50
Czas całkowity (min):
80

1 kg dojrzałych śliwek mirabelek
1 litr wody
400g białego cukru waniliowego (użyła domowego, bo lubię domowe soki z wanilią, można użyć zwykłego cukru)

Śliwki dokładnie wypłukać i poukładać ciasno w słoiczkach. W garnku zagotować syrop z wody i cukru i gorącym zalać śliwki w słoikach tak, by zostało ok. 0,5 cm odstępu od krawędzi słoika. Słoiki pozakręcać i wstawić do garnka z wodą (wyłożonego ściereczką), pasteryzować 40 minut od momentu zagotowania wody – gorące słoiki wyjąć, mocno dokręcić, a po chwili można je obrócić do góry nogami i zostawić tak do wystudzenia.
do przesłania zdjęcia potrawy na kontakt@domiwkuchni.pl.
Zdjęcia można również wstawiać do komentarzy pod przepisem!