Miniserniczki z malinami
Spody:
75g herbatników (dwa razy robiłam z kakaowymi - świetnie smakowały)
30g masła
Masa serowa:
300g sera śmietankowego (naturalnego, takiego na sernik w wiaderku - może być Pilos lub Delfiko)
3 jaja średniej wielkości
140g cukru pudru
1 łyżka mąki ziemniaczanej
2 łyżki mleka
opcjonalnie: 1 łyżka ekstraktu z wanilii
Mus malinowy:
70g malin
1/2 łyżeczki mąki ziemniaczanej
1 łyżeczka wody
Herbatniki zmiksować na proszek. W rondelku rozpuścić masło, wsypać herbatniki i mieszać, aż całkowicie połączą się z masłem. Formę do muffinów wyłożyć papilotkami, na spód każdej wsypać porcję herbatników i ugnieść, tworząc płaski spód. Wstawić całość do lodówki.
W czasie, kiedy spody się chłodzą, nastawić piekarnik na 175 stopni, maliny umieścić w garnuszku i podgrzewać, aż powstanie z nich sos, w wodzie rozpuścić mąkę ziemniaczaną, wlać całość do malin, chwilę razem podgrzewać. Przełożyć sos do blendera, zmiksować i przetrzeć przez sito, pozbywając się ziarenek.
W dużej misce umieścić ser, wbić jajka i dodać cukier, całość utrzeć na średnich obrotach miksera, wlać mleko, wkstrakt z wanilii i wsypać mąkę ziemniaczaną, znów zmiksować. Wyjąć blaszkę z lodówki i na schłodzone spody rozlać równomiernie masę serową. Za pomocą łyżeczki nakrapiać masę serową sosem malinowym, a następnie wykałaczką zrobić esy floresy. Bardzo ostrożnie wstawić blaszkę do piekarnika i piec 25-30 minut.
Upieczone serniczki wyjąć z piekarnika, a po 5 minutach wyjąć z blaszki i zostawić do wystudzenia.
Przepis Judi znajdziecie na jej blogu Sweet escape into kitchen – natomiast oryginał pochodzi z książki Marthy Stewart „CUPCAKES”.
do przesłania zdjęcia potrawy na kontakt@domiwkuchni.pl.
Zdjęcia można również wstawiać do komentarzy pod przepisem!