Śledzie z żurawiną



8 świeżych śledzi, bez ości*
Zalewa:
6 szklanek wody
1 szklanka octu
4 łyżki soli
Pozostałe składniki:
2 białe cebule
150g suszonej żurawiny
olej rzepakowy

Śledzie dokładnie umyć, osuszyć. Składniki zalewy wymieszać w pojemniku z możliwością zamknięcia, aż sól się rozpuści (na zimno), odlać 1 szklankę zalewy, do pozostałej włożyć śledzie, zamknąć pojemnik. Cebulę obrać i pokroić w kostkę lub piórka, włożyć do miski, sparzyć wrzątkiem i po chwili odcedzić na sicie. Żurawinę również sparzyć wrzątkiem i po 5 minutach również odcedzić, wymieszać z cebulą, włożyć razem do zamykanego pojemnika i zalać szklanką zalewy. Wstawić wszystko do lodówki na 1 dobę.
Po tym czasie odcedzić cebulę i wyjąć śledzie z zalewy, duże: osuszyć i zdjąć z nich skórę, pokroić na ukos, małe: nie obierać ze skóry, przekroić tylko wzdłuż na pół i pozbawić płetwy.
Na spód słoja ułożyć trochę żurawiny i cebuli, położyć warstwę śledzi i układać wszystko kolejnymi warstwami aż do wykończenia składników, niezbyt ciasno. Całość zalać olejem tak, by przykrywał wierzch, zakręcić słój i wstawić do lodówki na 2 doby.
*Jeżeli musimy użyć matjasów (choć naprawdę polecam śledzie świeże i naturalne, nie matjasy), to należy je jeszcze dobę wcześniej zalać zimną, świeżą wodą i wymoczyć z soli, a do zalewy dać 1 łyżkę soli mniej, niż jest w przepisie.
do przesłania zdjęcia potrawy na kontakt@domiwkuchni.pl.
Zdjęcia można również wstawiać do komentarzy pod przepisem!