Tort makowo-kokosowy

Biszkopt: Nastawić piekarnik na 170 stopni, tortownicę (22 cm śr.) wyłożyć na spodzie papierem do pieczenia, boki wysmarować masłem i wysypać bułką tartą.

Mak sparzyć i odsączyć z wody, przepuścić przez maszynkę do mielenia dwa razy. Żółtka ubić z cukrem na białą, puszystą masę, dodawać kolejno pozostałe składniki (oprócz białek). Z białek i szczypty soli ubić sztywną pianę. Na końcu do masy dodać ubitą pianę z białek i delikatnie wymieszać. Wlać ciasto na przygotowaną wcześniej tortownicę. Wstawić do nagrzanego piekarnika na 40-60 minut. Po upieczeniu biszkopt zostawić w lekko uchylonym piekarniku aż do całkowitego wystygnięcia.

Krem: Masło rozpuścić w rondelku z połamaną czekoladą, przestudzić i wymieszać całość z kwaśną śmietaną. Odstawić masę, by wystygła całkowicie.
W misce ubić śmietankę ze śmietan-fixem, a kiedy będzie już sztywna, mieszając wlewać masę czekoladową, wsypać wiórki i płatki. Całość delikatnie wymieszać na jednolitą masę.

Całość: Biszkopt przekroić tworząc 3 blaty, nasączyć je niewielką ilością herbaty z rumem (dla aromatu), blaty przełożyć równą warstwą kremu, posmarować też wierzch, bez boków.

Śmietankę ubić na sztywno, posmarować nią całą zewnętrzną powierzchnię tortu, obsypać wiórkami kokosowymi i ewentualnie dodatkowo udekorować. Tort schładzać przynajmniej kilka godzin (a najlepiej co najmniej 12) w lodówce.

Moje uwagi:
By wiórki na zewnątrz tortu były smaczniejsze, można podpiec je na suchej patelni – należy obsypać nimi tort dopiero jak całkiem wystygną.