Wywar na wędzonce
4 litry zimnej wody
ok. 400g porcji rosołowej (drobiowej, wieprzowej, wołowej: kości z mięsem)
2-3 duże marchwie
2-3 średniej wielkości korzenie pietruszki
1 niewielki por
ok. 150-gramowy kawałek selera
2 średniej wielkości białe cebule
ok. 300 g wędzonych kości (żeber, itd.)
4 łyżeczki soli
1 łyżka ziarenek pieprzu
3-4 ziarenka ziela angielskiego
2 listki laurowe
Do dużego garnka (6,5 l) wlać wodę, włożyć opłukane pod bieżącą wodą porcje rosołowe i wędzoną kość, włączyć grzanie pod garnkiem na średnią moc.
Cebulę obrać z wierzchnich łupin, przypalić na palniku od kuchenki (na czarno). Marchew umyć, obrać, resztę warzyw również umyć (nie trzeba ich obierać), por pozbawić wierzchniej warstwy i wypłukać piasek. Włożyć wszystkie warzywa do garnka z mięsem, dodać sól i resztę przypraw, przykryć garnek, zostawiając szczelinę i zostawić wywar na ogniu na co najmniej 2 godziny (ja gotowałam ponad 3) – przez pierwsze 30 minut należy wywar obserwować i kiedy na powierzchni pojawią się szumowiny, ostrożnie zdjąć je łyżką i wyrzucić – wywar będzie najsmaczniejszy wtedy, kiedy mięso z porcji rosołowe będzie niemalże samo odchodziło od kości.
Moje uwagi:
1. Wywar nie wyszedł mi klarowny – kiedy gotowałam rosoły na kuchence gazowej, zawsze były klarowne, odkąd mam kuchenkę elektryczną (ponad pół roku) ani razu nie udało mi się zrobić klarownego rosołu, nie potrafię jej wyregulować :) – wywar zawsze przygotowuję w ten sam sposób, wkładając mięso i warzywa jednocześnie.
2. Wywar i grzanie pod garnkiem należy kontrolować tak, by z dna wypływało kilka bąbelków jednocześnie – wywar ma „pyrkać”, a nie gotować się jak oszalały :)
Przepis zgłaszam do Wielkanocnej akcji Mirabelki:
do przesłania zdjęcia potrawy na kontakt@domiwkuchni.pl.
Zdjęcia można również wstawiać do komentarzy pod przepisem!