Tak, tak, naprawdę składanej. Jeśli ktoś myślał, że to niemożliwe, to zaraz się przekona, że był w błędzie :)
Jakiś czas temu dostałam od AleDobre.pl
kolejną paczuszkę do testowania, tym razem ożywił mnie zapach czerwonej czubrycy i suszonych pomidorów, a zza nich wyłoniła się iście różowa (ale śliczna) deska marki Joseph Joseph.

deska3
Prawdę mówiąc, od dawna sie do takiej deski przymierzałam, ale wciąż coś stawało mi na przeszkodzie, dziś ciesze się, że ją mam…
Pierwszą zaletą dechy jest jej kolor, żywy i wiosenny, idealnie pasujący do naszej zielonej kuchni. Ponadto ma bardzo fajny kształt i design.
Deska jest duża, więc z powodzeniem można kroić na niej duże ilości różnych składników, bez konieczności odkładania ich na szybko do innego naczynia.

Wśród jej zalet, które od razu rzucają się w oczy jest właśnie ta wielofunkcyjność, a mianowicie: łatwe przenoszenie pokrojonych składników do deski/garnka. Po drugie, gdy kroimy coś bardzo soczystego (pomidory, ogórki kiszone, itp.) z drugiej strony, tak samo zginając deskę możemy pozbyć się płynów i wylać je specjalnym tunelem.

Dzięki tworzywu, z którego jest wykonana nie zostają na niej zapachy (w przeciwieństwie do desek drewnianych, na których zapach czosnku wyczuć można nawet po tygodniu).

Ponadto! Nie ślizga się, jak drewniane deski, a dzięki temu deska nie ucieka, nie przemieszcza się, antypoślizgowa rączka także ułatwia przenoszenie składników.

Jeśli chodzi o wady, to na razie dostrzegłam tylko jedną: zostają ślady po krojeniu nożem, na szczęście, w przeciwieństwie do desek drewnianych – producent mówi, że nie tępi ona noży.

Zgodnie z informacją producenta, to deskę tą można z powodzeniem myć w zmywarce, a gwarancja obejmuje aż trzy lata.

Deskę kupić możecie w sklepie AleDobre.pl w cenie 63,99 zł.